Mini album - tropikalna wyspa | DT Anna Jurek
Witajcie!
Nadeszły
wreszcie upragnione wakacje! A skoro wakacje, to letnie projekty wpychają się
na stół, a nawet mają pewne parcie na szkło, gdy już stół opuszczą J Będzie więc dziś coś naprawdę letniego, klimatycznego i bardzo
relaksującego. Usiądźcie wygodnie, do łapek szklaneczka z rureczką – zabieram
Was w daleką podróż! Kierunek : tropikalna wyspa! Podekscytowani wyprawą?
Zaczynamy!
Nadeszły
wreszcie upragnione wakacje! A skoro wakacje, to letnie projekty wpychają się
na stół, a nawet mają pewne parcie na szkło, gdy już stół opuszczą J Będzie więc dziś coś naprawdę letniego, klimatycznego i bardzo
relaksującego. Usiądźcie wygodnie, do łapek szklaneczka z rureczką – zabieram
Was w daleką podróż! Kierunek : tropikalna wyspa! Podekscytowani wyprawą?
Zaczynamy!
Projekt, który Wam dziś przedstawiam, powstał w ramach ostatniego wyzwania konkursowego Mintay Papers na mini album, w którym zdobył zwycięską nagrodę. Zaś motywacją dla mnie i wielką inspiracją do stworzenia akurat takiej kompozycji była przecudowna, jedna z nowych propozycji Mintay Papers, kolekcja Coastal memories – pastelowa, nastrojowa, pachnąca morską bryzą i gorącym piaskiem plaży. O tym, że kolekcja ta skradła bez reszty moje serce mogliście się przekonać w II części layoutowych inspiracji, gdzie jedną z prac wykonałam właśnie z tejże kolekcji.
Album jest niewielki, ale niezwykle kompatybilny – znalazło się w nim 27 zdjęć formatu 7,5x10 cm i mniejszych. Jest to album którego strony są trochę nietypowe: część to tagi uzyskane wykrojnikiem, a część to palmowe liście, także z wykrojnika. Tagi wycinałam w arkuszach transparentnej folii jako kształt bazowy i na taką przezroczystą bazę obustronnie nakładałam węższą warstwę z papieru.
Zauważcie,
że zdjęcia wydrukowane są (na drukarce Canon Selphy CP-1300, o której pisałam w
poprzednich postach) z białą obwódką, którą przycinałam ozdobnie kształtującą
brzegi gilotyną
Deckle Trimmer. Zarówno zaś karty albumowe, jak i zdjęcia bogato
zdobiłam elementami wyciętymi z kolekcji, jak i z wykrojników roślinnych i
alfabetycznych, jakie posiadam w swoich zasobach. Ozdobniki wychodzą poza ramy
stron potęgując przestrzenność kompozycji.
Wśród
licznych efemer są także maleńkie kwiaty z foamiranu,
a wykonałam je korzystając z wykrojnika
Fiorinki, o którym opowiadałam Wam przy okazji w
kursie na dziewczęcą kartkę w pudełku
Mówię o
projekcie krótko i nie jestem w stanie pokazać wszystkich możliwych ujęć i detali,
samej zaś pracy było „po kokardę”, ale głównie za sprawą otoczki tego projektu
– wyspiarskiego podłoża, bowiem platformę z plażowym domkiem ustawiłam na dwóch
sklejonych arkuszach tektury, którą zamieniłam w wybrzeże – jest więc i piasek
(tak naprawdę trociny stolarskie), i bujna trawa (sztuczny mech zakupiony w
sklepie artystycznym).
Zaś
najwięcej pracy włożyłam w przygotowanie palm kokosowych – najpierw należało
się udać do lasu po sosnowe i jodłowe szyszki. Następnie zbudować konstrukcję z
połączonych lasek klejowych, owinąć wielokrotnie taśmą klejącą, owinąć folią
aluminiową, a następnie uzbroić się w anielską cierpliwość by porozrywane
łupinki szyszkowe kolejno i w żmudny sposób przykleić na całej długości
palmowych łodyg. A zwieńczeniem są liście wycięte wspomnianych wykrojnikiem
Sizzix, tym razem dwie warstwy, które formowałam zaraz po sklejeniu, aby
zastygając nabrały walorów. No a potem malowanie mgiełkami i końcu wklejanie w
zwieńczenia palm. Natomiast wisienką na torcie okazały się kokosy pod koroną
liści, kokosy – czyli orzechy laskowe.
Zresztą
uwielbiam takie naturalne skarby zastosowane w projektach! I zupełnie
nieoczywiste elementy – jak na przykład igły sosnowe z moich karłowatych
sosenek w ogrodzie, które posłużyły jako fantastyczna imitacja uschłych liści,
które pokrywają dachy tropikalnych chat.
Wszystko to
fajnie i pięknie… zastanawiam się tylko, gdzie pomieścić to rajskie
„arcydzieło”, ponieważ wysokość wyższej palmy to aż 41 cm, zaś sama wyspa to
30x30cm. Projektów przybywa, zaś scrapownia kurczy się w niewyjaśniony sposób J
Ciekawa
jestem, czy u Was także?
Jeśli podobał
się Wam dzisiejszy makietowy wpis, z pewnością zainteresuje Was także ten:
https://blogcraftvena.blogspot.com/2023/10/kurs-w-halloweenowym-klimacie-pracownia.html
https://blogcraftvena.blogspot.com/2023/11/scrapbooking-w-amerykanskim-stylu.html
https://blogcraftvena.blogspot.com/2023/09/inspiracja-wakacyjny-album-w-morskim.html
https://blogcraftvena.blogspot.com/2023/10/mixmediowy-kurs-halloweenowy-homedecor.html
Dziękuję
Wam bardzo za dzisiejszą podróż w strefę klimatów tropikalnych. Mam nadzieję,
że wyprawa była udana J Życzę Wam
jednak o wiele piękniejszych i ciekawszych w realu tego lata!
Do
usłyszenia za dwa tygodnie!
Ania
Komentarze
Prześlij komentarz