Pistolet do kleju na gorąco – Sizzix

 Przy okazji mojej dzisiejszej inspiracji na naszym kanale YouTube, pomyślałam, że napiszę kilka słów na temat produktu, a raczej narzędzia, które testuję od kilku dni 🙂

Moim nowym nabytkiem jest pistolet do kleju na gorąco marki Sizzix. Film nagrywałam we wtorek, i właśnie tam możesz zobaczyć moje pierwsze wrażenie, zaraz po otwarciu opakowania. Dziś mamy sobotę, więc już kilka dni z nim pracuję i wydaje mi się, że poznałam go troszkę lepiej. Zacznijmy jednak od początku:

 

Dane techniczne:

Z kilku podstawowych informacji:

• pistolet posiada włącznik on/off
• wbudowana jest wtyczka do gniazda amerykańskiego, ale w komplecie jest przejściówka na EU
• długość przewodu: 137,16 cm
• posiada lampkę kontrolną
• w komplecie NIE MA pałek z klejem
• pasujące kleje to te o średnicy 7 mm

Spodobał mi się szybki czas nagrzewania, i w miarę precyzyjna końcówka (porównując do innych modeli, które posiadamy w sklepie). Pomimo swojego niewielkiego gabarytu (13,97×12,07×2,54 cm), bardzo fajnie leży w dłoni, jest wygodny.

Pracowałam z tymi wkładami (klejami) z naszego sklepu: klik!

Do czego można użyć?

Muszę się przyznać, że wcześniej rzadko kiedy używałam do klejenia pistoletu na gorąco, zazwyczaj radziłam sobie z standardowym klejem (to mój ulubiony), lub też z gel medium, jeśli miałam do przyklejenia coś cięższego 🙂 Jestem więc na etapie zaprzyjaźniania się z nowym narzędziem. Zdecydowanie gel medium sprawdza się dużo lepiej, w momencie kiedy jeszcze „walczę” z kompozycją, jeśli nie jestem pewna czy dany odlew z żywicy czy metal, ma znaleźć się w konkretnym miejscu, bo ono pozwala nam jeszcze na manewry, gdyż zasycha dopiero po kilku godzinach. Natomiast, jeśli chcemy przykleić coś na szybko, już i teraz – klej na gorąco jest niezastąpiony 🤗 Dlatego przez ostatnie dni używam go do przyklejenia sizalu (Gosiu dziękuję za przesyłkę 🤗), ale też szyszek, czy suszonych owoców w moich świątecznych projektach:

Jeśli chodzi o podstawkę na zdjęciach – marka Sizzix umożliwia dokupienie oryginalnej podstawki pod pistolet. Na samym początku nie zaprzyjaźniłam się z nią, nie mogłam sobie poradzić z jej rozstawieniem, opadała mi. Ale jest już okej – jako sprzęt plus, ale czy będę z niej korzystać to się okaże, póki co mam nawyk kładzenia pistoletu na biurko. Wiadomo podstawka jest po to, żeby zabezpieczyć biurko, matę przed cieknącym klejem, czy przypadkowym dotknięciem końcówki pistoletu, więc może warto by było się z nią oswoić i polubić? 😄

Inne modele:

w sklepie posiadamy również pistolety takich marek jak np. Stamperia czy Vaessen Creative, stale poszukuję też innych nowinek, więc kto wie, może wkrótce pojawią się kolejne 😁 Jeśli chodzi o te, które wymieniłam to żadnego z nich nie używałam, więc nie wyrażę swojej opinii na ich temat. Jednak jeśli chodzi o pistolet marki Vaessen, to jakiś czas temu recenzowała go Asia Ryba na naszym kanale na YouTube, więc podrzucam filmik jeśli jesteś zainteresowana tym tematem:

 

To chyba tyle. Jeśli po dłuższym czasie użytkowania nabiorę więcej informacji w tym temacie, na pewno się odezwę i dam znać, co słychać i jak się ma mój pistolet do kleju na gorąco 😀

A Ty używasz pistoletów? Masz swój ulubiony? Daj znać w komentarzu, jestem ciekawa jak to wygląda u Ciebie 🤗