czwartek, 14 grudnia 2023

KURS | Mediowe bombki - ANNA JUREK

 Witajcie!

No i mamy grudzień! Za oknem puszysta biel, wewnątrz cicho i przytulnie, powinnam być może napisać, że skwierczy ogień w kominku, ale w gruncie rzeczy jedyne, co skwierczy, to ciche pomrukiwanie zmywarki do naczyń :) Niemniej towarzyszą mi światełka i gwiazdy rozłożone w oknach. A niebawem będzie i choinka! Hurra! Cieszę się jak dziecko!

No i ja tym razem właśnie w tym temacie. Choinkę trzeba przecież ustroić. Oczywiście w sklepach nie brakuje wymyślnych ozdób rodem z Dalekiego Wschodu, jednak ja zapragnęłam czegoś z innej czasoprzestrzeni – ozdób innych niż te, które są sprzedawane masowo, które mogą mieć wszyscy – zapragnęłam czegoś unikatowego, jedynego w swoim rodzaju, czegoś niepowtarzalnego, manufakturowego, czegoś, co mogę mieć tylko ja! Jeżeli jednak to, co zaraz pokażę spodoba się Wam, może się jednak okazać, że będziecie mieć to i Wy :) Ponieważ przygotowałam dla Was szybki kurs i z pewnością zdążycie z wykonaniem nim zabłyśnie pierwsza gwiazdka. A zatem… Tadaaam !

Jak widzicie poszłam w klimat vintage ( nie bez kozery mówiłam, że chodziło mi o inną czasoprzestrzeń), który będzie dominował w moim domu w te Święta.  A do wszystkiego zainspirowała mnie kolekcja Christmas charm marki P13 Paper Products https://www.craftvena.com/?s=christmas+charm&post_type=product, która przywodzi na myśl klasykę gatunku: białe święta z jodłą i jemiołą, złociste gwiazdki i zamaszyste kokardy opasające pudła z prezentami, mosiężne świeczniki, no i do tego TEN motyw: konik na biegunach i ołowiany żołnierzyk! Postanowiłam więc, że nasze tegoroczne Boże Narodzenie będzie biało-złoto-błękitne, takie jak kolekcja Christmas charm i takież samo vintage, jak motywy graficzne, które w niej dominują.

Jeżeli przebieracie nóżkami na ten projekt, podobnie jak ja, nie gadamy, zaczynamy!     

A zaczynamy od zakupienia na www.craftvena.com akrylowych medalionów https://www.craftvena.com/produkt/grii-topg-bazy-elementy-dekoracyjne-medalion-bombka-akrylowa-120-mm-srednica-ok-35-cm-grubosc-1-szt/


Korzystałam z tych o średnicy 120 mm, jednak wiedzcie, że w sklepie www.craftvena.com znajdziecie także mniejsze medaliony – możecie wybierać w zależności od Waszych preferencji i użytych elementów.

Medaliony są składane z dwóch połówek przez producenta połączonych sznureczkiem, który możecie zachować – ja tak zrobiłam, odcinałam dopiero na sam koniec, gdy zdecydowałam jak ozdobię gotową bombkę. I naprawdę polecam zachować ten sznureczek przewleczony oryginalnie przez uchwyt medalionu – po pierwsze ułatwia pracę ; trzymanie bombki, manewrowanie nią podczas malowania, a po drugie chroni uchwyt przed „zapaćkaniem”mediami, co powodowałoby zmniejszenie średnicy otworu na sznurek i utrudniłoby Wam przewleczenie innego po skończonej pracy.

Połówki medalionów po złączeniu wydają się stabilne, ale nie dowierzam, postanawiam je na trwałe połączyć „świętym węzłem małżeńskim” …  heavy body gelu https://www.craftvena.com/?s=heavy+body+gel&post_type=product , który sklei je „na amen”. Ja tradycyjnie korzystam z produktu Finnabair https://www.craftvena.com/produkt/media-gel-medium-blyszczace-bardzo-geste-przezroczyste-pojemnik-zakrecany-250-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-basics-heavy-body-gel/ i smaruję nim brzegi połówek zanim je do siebie zbliżę – uważając przy tym, aby obie połówki uchwytu sznureczkowego połączyły się tworząc idealną i perfekcyjnie przylegającą całość. Korzystam z pędzla nakładając produkt, a ilość która zostanie „wypchnięta” poza krawędzie złączonych połówek, po prostu ścieram palcem i o fartuch :) Tak – mała prywata- zawsze pracuję w fartuchu i wiąże się to z ilością smarowideł, którymi się posługuję, a także techniką ścierania paluchem, którą opanowałam do pewnego automatyzmu. Cóż poradzisz, takie oprogramowanie :)

Następnie przechodzę do zagruntowania powierzchni za pomocą białego gesso https://www.craftvena.com/produkt/media-gesso-geste-biale-pojemnik-zakrecany-250-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-basics-heavy-gesso-white/


Zauważcie, że robię to zwyczajną gąbką kuchenną pociętą na mniejsze kawałeczki. Dlaczego? Chcę osiągnąć efekt vintage – powierzchnia ma być nierówna, chropowata (później będę jeszcze potęgować ten efekt za pomocą medium do spękań), mam już też pewien zamysł twórczy i wyobrażenie, które podpowiada mi , że te chropowatości pociągnięte metalicznymi woskami będą ciekawie wyglądać wyłaniając się z gładkiego tła koloru bazowego. W zależności od efektu jaki chcielibyście osiągnąć, możecie malować grunt + kolejne warstwy pędzlem, ja konsekwentnie będę korzystać z gąbki, zaś pędzlem posłużę się dopiero przy wykańczaniu detali.

Korzystając z gąbki, miejcie też na uwadze, że niezbędna będzie jej wymiana co pewien czas i zobaczycie to sami – jeżeli gąbka zacznie sztywnieć od nadmiaru produktu, jeżeli zacznie się rozwarstwiać i zostawiać fragmenty na powierzchni pracy, natychmiast wymieńcie na nowy kawałek. W narzędziu tym kocham również to, że jest tanie, nie muszę się więc martwić jego eksploatacją.

Teraz mała wskazówka : Jeżeli korzystacie z nagrzewnicy to podsuszenia projektu, aby przyspieszyć pracę, róbcie to bardzo ostrożnie – strumień powietrza musi być oddalony od nagrzewanego obiektu, bo jest to obiekt akrylowy i będzie reagował na temperaturę rozprężaniem – normalne prawo fizyki, a co za tym idzie nasz „święty węzeł małżeński” po prostu pęknie z hukiem i wrócicie do etapu „dwie połówki” . Wiem z autopsji :) Jeśli się tak stanie, nie martwicie się, po prostu sklejcie ponownie.

Po wyschnięciu, nakładam drugą warstwę gesso, co nie jest absolutnie konieczne, ale zalecam, bo wtedy chropowatości są wyraźniejsze, a i poziom krycia jest o wiele lepszy.

 Po wysuszeniu drugiej warstwy gesso przechodzimy do malowania powierzchni wybranym kolorem. Ponieważ założyłam sobie, że Święta będą w tonacjach kolorystycznych kolekcji Christmas Charm (jak

również z tej kolekcji zrobię nasz świąteczny album na zdjęcia i wspomnienia), zanim wybiorę farbę, przygotowuję (jak zawsze) wzornik kolorystyczny, co możecie zobaczyć w tle poniższego zdjęcia.



Decyduję się na farbę metaliczną Finnabair w opalizującym odcieniu niebiesko-złotawym https://www.craftvena.com/produkt/media-farby-akrylowe-metaliczne-dwutonowe-opal-magic-niebiesko-zloty-pojemnik-zakrecany-50-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-alchemy-blue-gold/ i nakładam ją gąbeczką, podobnie jak wcześniej gesso.

A na mokre jeszcze krawędzie nakładam świeży wycisk z masy plastycznej, dzięki czemu cząsteczki farby będą wnikać w cząsteczki masy plastycznej w procesie dyfuzji, więc nie ma potrzeby stosowania kleju. Dyfuzja to samoistne wnikanie cząsteczek jednej substancji w drugą, zespolenie będzie więc trwałe i skuteczne. Można też ten etap wykonać po wyschnięciu farby, klejąc wycisk na klej – najlepiej heavy body gel lub soft gel.



Wskazówka! Można też przykleić wycisk na zagessowaną powierzchnię, natomiast bez jego gessowania! Gesso jest produktem o stosunkowo dużej gęstości, na precyzyjny wzór będzie mieć o tyle niekorzystny wpływ, że go zniekształci w detalach. Nie ma też ponadto uzasadnienia w gessowaniu masy plastycznej – jest ona materiałem porowatym i doskonale przyjmuje media kolorowe.

Wycisk łańcuszka kulkowego uzyskuję z foremki Finnabair https://www.craftvena.com/produkt/griii-prim-narzedzia-do-odlewow-formy-silikonowe-czaszki-i-skrzydla-prima-marketing-finnabair-125x205-mm-5x8-cala-wymiar-pieces-of-underworld/ i lekkiej masy plastycznej marki Stamperia, którą Wam polecam https://www.craftvena.com/?s=soft+clay&post_type=product, ponieważ nie pęka przy formowaniu i zachowuje gładziutką powierzchnię po wysuszeniu ( pod warunkiem, że wyschnie swobodnie, bez nagrzewania) Pamiętajcie jednak, że jest to struktura o dużej zawartości wody. To wiąże się z długim czasem schnięcia – tym dłuższym im obszerniejszy i grubszy wycisk. Zauważycie też, że w związku z odparowaniem wody, motyw nieco się zmniejszy. Dlatego ważne jest by wycisk nałożyć na już podkolorowaną powierzchnię, tak by obkurczający się wycisk nie odkrył białego tła pod spodem. Dlatego właśnie ja postępuję w taki sposób, jak Wam opisuję. Bez wiedzy technicznej nie ma niestety dobrego rzemiosła :) A wycisk oczywiście pokrywam farbą, podobnie jak tło, manewrując przy tym pędzlem tak, aby zachować precyzję wzoru.

W zależności od poziomu krycia i pożądanej intensywności koloru, możecie farbę nałożyć jedno- lub dwukrotnie. Ja nakładałam dwukrotnie. Moich bombek było tyle, że nim skończyłam malować ostatnią, pierwsza była już na tyle sucha, że mogłam nakładać kolejną warstwę.

 Idąc krok dalej w kierunku vintage, potrzebowałam naprawdę dobrych spękań. Dlatego wysuszoną drugą warstwę farby pociągnęłam obficie medium pękającym https://www.craftvena.com/?s=crackle&post_type=product i pozostawiłam na dobrych kilka, o ile nie kilkanaście godzin. I to jest ABSOLUTNIE KONIECZNE! Spękania uzyskane nagrzewnicą mają się nijak do tych powstałych w naturalnym trybie suszenia! Pamiętajcie :)

 Po wysuszeniu medium spękającego (a wierzcie mi, zobaczycie te spękania gołym okiem)  nakładam pasty woskowe marki SeeArt https://www.craftvena.com/?s=pasta+woskowa&post_type=product. Dla mojego projektu wybrałam kolory : złoto królewskie, umbra palona i ciemna patyna.

Dzieje się wtedy świąteczna magia! Intensywny kolor farby opalizującej nieco gaśnie przyjmując wyraz powierzchni dotkniętej zębem czasu, zaś moje chropowatości rosną pod wydobywającym je wpływem past woskowych. A pasty nakładam paluchem, wiadomo :) jedynie w okolicy wycisku operuję pędzlem delikatnie maczanym w słoiczku z pastą w kolorze umbra palona – a efekt i tak jest niezwykle wyrazisty. Sam wycisk, wcześniej pokryty warstwą farby, przejeżdżam palcem usmarowanym pastą woskową.

Wskazówka! Malowanie pastami woskowymi daje wiele frajdy i świetny efekt. Pamiętajcie jednak, aby nie nakładać pasty na inną, dopiero co położoną, pastę. One też potrzebują chwili (długiej… :)), by wyschnąć. W innym przypadku wszystko się połączy w jeden odcień. Zasada jest taka: mokre na mokrym się blenduje, a mokre na suchym się nawarstwia. Z tą wiedzą działajcie!

A jak już podziałacie, to efekt powinien być mniej więcej taki:

Oczywiście kwestia woskowania, to kwestia upodobań – woskujcie tyle, ile chcecie zmienić / przyciemnić strukturę Waszej bombki.

I teraz moment wyboru motywu przewodniego. Nie oparłam się pokusie skorzystania z foremki konika na biegunach marki Stamperia, którą miałam w swoich zasobach i która koresponduje z motywami kolekcji Christmas charm. Możecie jednak skorzystać z wielu wzorów dostępnych w sklepie Craftvena https://www.craftvena.com/?s=%C5%BCywica&post_type=product 

https://www.craftvena.com/?s=forma+do+odlew%C3%B3w&post_type=product lub zwyczajnie z tego, co macie.

Zauważcie, że po wyjęciu z foremki mam drobną skazę na wycisku – jest to normalne, wyciski z masy nigdy nie są tak perfekcyjne jak odlewy żywiczne. Natomiast te małe widoczne na zdjęciu defekty z łatwością da się naprawić. Póki wzór jest świeży, masa mokra, za pomocą medium wodnego, białego gesso czy pasty strukturalnej, można pociągnięciami pędzla wypracować powierzchnię wycisku do idealnej gładkości i równości.

Wycisk przyklejam do powierzchni za pomocą supermocnego heavy body gelu Finnabair https://www.craftvena.com/produkt/media-gel-medium-blyszczace-bardzo-geste-przezroczyste-pojemnik-zakrecany-250-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-basics-heavy-body-gel/, smaruję nie tylko spodnią stronę wycisku, ale również staram się wcisnąć klej we wszystkie szczeliny wzdłuż konturu wzoru. Następnie przechodzę do pozostałych bombek i po przyklejeniu pozostawiam koniki na przynajmniej kilkanaście godzin, najlepiej na całą dobę. Zależy mi bowiem na tym, żeby wycisk był jak najbardziej suchy. Malowanie mokrego ( a pamiętajcie, że suchość wycisku może być pozorna – suchy na zewnątrz, a jeszcze wilgotny i miękki wewnątrz) może skutkować tym, że dalsze odparowanie będzie utrudnione przez warstwę farby, a i sama farba będzie dłużej schnąć ze względu na wilgoć w podłożu. Dlatego nie ma się co spieszyć, trzeba zaufać procesowi.

 Jednak po tej próbie cierpliwości, nadchodzi fantastyczny moment – malowanie precyzyjne mikropędzelkami ! Coś co żywiołowców dobije swoją nudą, powtarzalnością i żmudnym dłubaniem w detalach. Ale dla takich jak ja – dla których tego typu zajęcia stanowią niesamowity relaks, wyciszenie, uspokojenie zmysłów i psychiki – jest to najlepsza czynność pod słońcem! (i nawet wycinanie precyzyjne nie jest w stanie tego przebić! :)) A efekt tej zabawy jest taki:

Do pomalowania użyłam złotej farby Finnabair https://www.craftvena.com/produkt/967741-media-farba-akrylowa-blyszczaca-sparks-zlota-pojemnik-zakrecany-50-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-alchemy-sparks-chest-of-gold/ ( obwódka siodła, uprzęż, ćwieki i gwoździki, żłobienia płoz, refleksy na grzywie i ogonie) oraz wcześniej już wspomnianych : pasty woskowej https://www.craftvena.com/produkt/seea-media-wosk-pasta-woskowa-matowa-patyna-sloik-20-ml-pojemnosc-seeart-ciemna-patyna/ (siodło – pierwsza warstwa kolorystyczna) oraz farby metalicznej https://www.craftvena.com/produkt/media-farby-akrylowe-metaliczne-dwutonowe-opal-magic-niebiesko-zloty-pojemnik-zakrecany-50-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-alchemy-blue-gold/ (siodło – druga warstwa kolorystyczna), z kolei sam konik został pomalowany pastą ozdobną Finnabair w kolorze białym satynowo - perłowym  https://www.craftvena.com/produkt/966140-media-pasta-kremowa-icing-paste-metaliczna-perlowa-frosty-pearl-pojemnik-zakrecany-120-ml-prima-marketing-art-extra-vagance/  Jak się okazuje pasta taka świetnie się nadaje nie tylko do uzyskania struktury, ale także w prozaicznej roli farby. Kolor płoz uzyskałam rozwadniając brązową farbę metaliczną https://www.craftvena.com/produkt/965129-media-farba-akrylowa-metaliczna-brazowa-pojemnik-zakrecany-50-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-alchemy-metallique-rustic-brown/, ponieważ zależało mi na jaśniutkim odcieniu, który nie będzie odznaczał się na delikatnym tle bombki. Dzięki temu zabiegowi udało mi się zachować spójność kolorystyczną całości.

A na koniec pociągam wszystko medium, które uczyni fakturę wodoodporną – transparentnym clear gesso Finnabair https://www.craftvena.com/produkt/media-standardowe-przezroczyste-pojemnik-zakrecany-250-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-basics-gesso-clear-transparent/

https://www.craftvena.com/produkt/media-standardowe-przezroczyste-pojemnik-zakrecany-250-ml-pojemnosc-prima-marketing-finnabair-art-basics-gesso-clear-transparent/


I w zasadzie to byłby koniec pracy, gdyby nie to, że perfekcjonizm jest moją zmorą…

No bo pozostaje temat wiązadełka, tak? Dotąd nakazałam Wam zachować oryginalne, ale jest srebrne, co ma się nijak do wszechobecnego złota. I sznureczek jest… ubogi, co ma się nijak do szlachetnego przepychu „magnackiej” bombki. Pozostaje jedno rozwiązanie –  oryginalny sznurek wyjeżdża! Potrzebna tu ozdobna kokarda!

Wykorzystuję wstążkę szyfonową z moich zasobów, ale możecie w zależności od zastosowanej kolorystyki wybrać coś z bogatych zasobów sklepowych półek Craftveny https://www.craftvena.com/?s=wst%C4%85%C5%BCka+&post_type=product

Wstążkę można po prostu zawiązać na kokardę lub… przed zawiązaniem kokardy wysmarować tkaninę farbami i pastami… No jak myślicie, na co się zdecydowałam ? Hahaha! Oczywiście! A zatem:


Maluję wstążki obustronnie, wszystkimi odcieniami past woskowych, formuję w kokardki, zawiązuję na nich sznurek woskowany – wcześniej oczywiście barwiony woskiem, blokuję końce wstążek płomieniem zapalniczki, przewlekam sznurek przez uchwyt medalionu i gotowe!



Tak więc są! Takie, jak sobie wymarzyłam – idealne, niepowtarzalne, wyjątkowe! I czekają aż pojawi się w naszym domu choinka.



Dziękuję Wam za miły wspólny czas w świątecznym klimacie! Kończę post, popijam gorącą kawę, zmywarka kończy cykl (kolejny … :)), a ja patrzę na te cudeńka i tak sobie myślę: Czy ktoś zapragnie, podobnie jak ja, pokusić się o stworzenie czegoś wyjątkowego i ponadczasowego na swoja choinkę? Jeśli tak, zachęcam do skorzystania z kursu i podzielenia się efektami w social mediach. Oznaczajcie nas: @craftvena oraz @domowa_manufaktura_aneczki , a wówczas Wasz post trafi prosto do nas i z radością damy Wam serduszko i napiszemy kilka słów gratulacji! 



Żegnam się z Wami życząc Wam cudownych, bajecznie zimowych Świąt spędzonych w gronie najukochańszych osób! Mam nadzieję, że będzie to czas wyjątkowej miłości, bliskości i ukojenia oraz, że pozostawi w Waszych sercach najpiękniejsze i najbardziej radosne wspomnienia!

 

Ania

0 Komentarzy:

Prześlij komentarz